Właściciel małej plantacji tytoniu z trudem wiąże koniec z końcem, kurczowo trzymając się swojej wyjałowionej ziemi. Na domiar złego, rozpada się jego rodzina. Kiedy porzuca go także najmłodszy syn, losy nieszczęśnika wydają się już przesądzone. Nieoczekiwanie zjawia się jednak wybawca...
Staroć dla miłośników hymnów religijnych (i zdecydowanie nie dla fanów motoryzacji). Świetna rola nieznanego mi dotąd Grapewina, ale hałaśliwy humor wielu scen raczej męczy, niż bawi. Gene Tierney, choć wymieniona w czołówce jako trzecia, pojawia się w sumie chyba nie dłużej niż przez dwie minuty i wypowiada może ze...
więcej