Ok boomer

.

ok boomer

Tak najprościej.
Jak nie rozumiesz albo nie lubisz tego co ja to jesteś albo niedojrzały albo głupi.
Takie argumentu przypominają mi działanie co niektórych polityków czy partii.

Haha...mój ojciec (71 lat) po seansie "Irlandczyka" powiedział : (cytuję) "nudny jak flaki z olejem". Dorósł czy nie bardzo? :)) Zaraz potem powiedział, że "Dawno temu w Ameryce" to przy Irlandczyku jak złoto przy kupie ;) Ja mam to samo zdanie.

Stary za stary...i nie zrozumiał; ))) ...30 lat temu jeszcze kumal...haha

Film trwal 3.5 godz to pewnie przysnal ze 3x ;))

Hehe, niech Ci Bóg/Fortuna (niepotrzebne skreślić) dadzą taką kondycję psychiczną i fizyczną w wieku 71 lat. Cytat ojca dałem tylko po to, abyś zrezygnował z argumentowania wartości wypowiedzi przez pryzmat wieku jej autora. Nawet dziewięciolatek czasem powie coś zadziwiająco mądrego / odkrywczego ...co pewnie Tobie nie zdarza się zbyt często ;)

Przecież trolowalem;) niezatrybiles???hahaha.Bystrzacha się znalazl. ..

Chyba za stary jestem na zrozumienie co znaczy "trolowanie". Zwyczajnie nie wierzę, że można mieć tyle wolnego czasu, aby "trolować" w necie. Cóż...

Nie dorósł w środku.

Jeśli piszesz o moim ojcu to...pfffhahaha, nie dorósł, bo znudził go Irlandczyk? Hehe, a może to Scorsese i DeNiro zdziadziali? :) W każdym razie gratuluję samooceny - ty dorosłeś w środku...pytanie czy nie zgniłeś? ;)

W sensie, że jeśli komuś się zwyczajnie nie podoba sposób przedstawienia wydarzeń, nudzi go akcja i nieszczególnie interesują go bohaterowie to "do tego nie dorósł"? Bardzo rygorystyczne podejście do pojęcia gustu.

Witam w świecie ludzi którzy widzą

Mam podobne zdanie.
Prawdą jest że dotrwałam do połowy i dalej już nie dałam rady oglądać Irlandczyka.
Lubię kino gangsterskie i klimaty w tamtych czasach, ale tutaj zupełnie go nie czuć i pomimo wielkich nazwisk, którzy wpisali się w tego typu kino, to tutaj niby byli, ale ich nie było.
Niestety widać że wszyscy się mocno zestarzeli i robienie z nich młodzików zwyczajnie nie działa.
Moment kiedy De Niro po raz pierwszy spotyka Pesci, a ten go nazywa "Kid" jest co najmniej komiczny. Już po twarzy nawet odmłodzonej widać że to stary facet, a całkowity efekt potwierdza zgarbiona postura i pokraczne poruszanie.
Oczywiście to nie wpływa na moją ocenę na film, bo starość nie radość jednak największym minusem jest tutaj nudna fabuła i najważniejsze: brak ciekawych pobocznych postaci.
Mamy tutaj nawał nazwisk i pokaz cwaniaczków z gangsterskiego podwórka tylko co z tego skoro oni za chwile zostają zabici i tyle. Wprowadzanie postaci tylko na 10 minut jest zupełnie bez sensu. Jak dla mnie nie ma tutaj klimatu, główni bohaterowie są nudni, a mafijna rodzina jest tak ciekawa że równie mogłoby jej nie być.

Dokładnie podobne odczucia.
Nie dałem rady obejrzeć do końca. Tylko połowę z trudem.

I dobrze.Pograj w grę a film zostaw mądrzejszym

Lol, kolejny zakompleksiony polaczek:)
Masz odpowiedzi (nie tylko w stosunku do mnie) typowego prymitywnego Januszka, ktory chce mocno zaistnieć.

Problem nie w tym, że nie dałeś rady, tylko w tym, że twój mózg jest niewymagający.

No właśnie chyba na odwrót:)

Mój mózg jest wymagający, dlatego oceniłem ten film jako słaby:)

Twój mózg jest mało wymagający, dlatego oceniłeś Irlandczyka i ostatniego Terminatora jako genialne filmy ;)
Pozostaje mi tylko spuścić zasłonę milczenia.. :)

To spuść zasłonę i zwal sobie w skupieniu gruchę. Może tym razem sąsiedzi cię nie podpatrzą.

zwale tylko otwórz gębę, to wleje ci coś tam wartościowego.

Śmiejemy się tu w łóżku z twoją mamusią. Mówi, że zawsze taki byłeś: zakompleksiony, mały niedojda, który obsługiwał wszystkich sąsiadów płci męskiej, a i tak żaden z nich do dziś cię nie lubi.

I takie filmy lubię.

nic dodać, nic ująć

Długi i niemiłosiernie nudny wpis...
Nie katuj się , dziecino , takimi filmami ,to nie dla Ciebie ! Z książkami podobnie , czytaj jedynie te , dwustu - stronnicowe ...

Kolejny który mówi innym co mają oglądać i czytać. Dlaczego zaraz dziecino? Też będę niegrzeczny. A tobie pryszcze już zeszły?

No tak, opinia niezgodna z Twoją to jej autor już jest be.
Po to są fora aby dyskutować - ale na argumenty a nie kto nie jest z nami jest przeciwko nam.
Podzielam zdanie autora. A książek przeczytałem więcej niż ty oglądałeś filmów. I miały więcej niż 200 stron..

Ok boomer

Stronnicowe?! Myślałem, że pisze się "stronicowe" ale może ja też "dziecina" jestem? Po co piszesz o książkach, skoro po samym wpisie już widać, że z czytaniem jesteś na bakier? :)

Ty pewnie nie bierzesz książki, która ma poniżej 1000 stron. Jesteś taki fajny. A tak poważnie to Twój wpis nie ma żadnego związku z filmem, który jest tu omawiany. Zastanów się drugi raz nad swoim komentarzem zanim go opublikujesz.

Takie same odczucia. Film dobry, ale nie ma tego czegoś. Roberta lubie, chetnie patrze na filmy z jego udzialem, ale jakos nie wpasowal sie w role jako Frank Sheeran, po prostu mi tam nie pasował. W mojej ocenie 5,5/10, natomiast Kill the Irishman z 2011roku jest fenomenalny, dlatego tak sie nakrecilem na ten film bo myslalem ze bedzie bardzo dobry.

Kurde ten film ma niby wszystko co jest potrzebne, żeby być filmem 8/9 na 10, jest Oscarowa obsada, Oscarowy reżyser, dobra fabuła.. a mimo to, nie zrobił ten film na mnie takiego wrażenia jak np Kasyno albo Chłopcy z ferajny... Jedynie podobała mi się gra Joe Pesci, zupełnie inna niż jego inne role, gdzie się rzucał co 2 min, a Robert i Al, naprawdę tak sobie.. Nie wiem niby się starają, robią co mogą ale wyszło, to tak sobie. Film ok ale nic niesamowitego, myślę, że Scorsese lepiej by zrobił gdyby zatrudnił nowe młode talenty ale no cóż... Mimo wszystko dobrze było zobaczyć taką ekipę raz jeszcze, być może to już ostatnia szansa...

To samo wrażenie odniosłem co ty.

Film zrobiony dobrze, ale historia nieciekawa i nie ma tego czegoś. Aktorzy zagrali jak zawsze dobrze ale efekty odmłodzenia są bardzo złe. W młodszym wieku wyglądają jak 60 latkowie z pomalowanymi włosami i brwiami. Nawet to usunięcie zmarszczek niewiele dało bo po ruchach widać że to ciało starca. W dalszej części już mają nie pomalowane włosy i wyglądają na 75 latków wszystko wygląda lepiej, ale nic ciekawego się nie dzieje.

To chyba nauka jaką Scorsese wyniósł ze współpracy z TV (dobra zmiana?). Z fabuły i pieniędzy na 90 minut filmu trzeba przecież zrobić 10 godzinnych odcinków. Dłużyzny, tandetna (lub niekompletna) scenografia, unikanie zdjęć plenerowych i jak najwięcej zbędnych zbliżeń to zalety a nie wady takiej produkcji. Jeśli w ten sam sposób zrobi się film, to najlepsza nawet gra go nie uratuje.

Pozwolę sobie nie zgodzić się. Bardzo ciekawy film. 3,5 godziny minęło szybciutko... Jedynie co do młodych bohaterów... Chyba lepszym pomysłem byłoby nałożenie wygenerowanych komputerowo twarzy na postaci młodych aktorów. Ale jeśli pogodzić się z konwencją, to przestaje przeszkadzać.

a dla mnie młodzi byli bardziej wiarygodni niż starzy... Sam się dziwiłem, ale Pesci z taka twarzą? Koszmarny! Już sam nie wiem, kiedy grali bez charakteryzacji...

Polaczkowi nigdy nie dogodzisz. A to film za dlugi a to de niro za stary. Bo zupa za słona.

Nie tylko Polaczkowie krytykują, na IMDb też nie brak głosów, że "de-aging technique is unconvincing when the actors move. Their faces look animated, fake", "the weakest film in Scorsese's portfolio and not above a 6 stars out of 10 by any standard".

Polaczek to synonim takiego głąba jak Ty? Skąd wy się bierzecie niedowartościowane, zakompleksione kocmołuchy?

Przestań mierzyć wszystkich swoją miarą.

Pffff...komentarz od czapy. Przecież to nie ja używam pejoratywnego określenia na siebie i swoich rodaków. Czemu uważasz się za "Polaczka"? (Tfu!)

Nie mój problem że nie skumałeś sarkazmu wypowiedzi. Widocznie masz za daleko do łba aby połączyć kropki.
Wybacz

Gdzie masz w swojej wypowiedzi SARKAZM łamago? Wiesz co to jest sarkazm? Nawet GDYBY był tam sarkazm to zwot "polaczki" dalej jest tym czym jest. W niczym by nie pomógł sarkazmowi... Odpowiesz w końcu dlaczego uważasz się za "polaczka" czy to zbyt trudne i będziesz dalej pisał głupoty?

Tak jak Ty ze swoją ignorancją, kompleksami i swoją definicją sarkazmu.

Widzę że z wielką łatwością przychodzi Ci ocenianie innej osoby nie mając o niej zielonego pojęcia.
Zauważyłem że strasznie uwiera Cię ten polaczek więc pozwolę sobie to opisać. Pozwolisz ze zrobię to po twojemu.
Wnioskując po Twoich wypowiedziach i tym jak bardzo poczułeś się urażony idealnie wpisujesz się w tą definicję.
Niezadowolony z życia człowiek który na każdym kroku szuka problemów oraz okazji aby pokazać innym swoją wyższość mimo że niejednokrotnie mija się z prawdą. Zaraz jeszcze okaże się że jesteś Januszem z sumiastym wąsem w białych skarpetach i klapkach Kubota z zagazowanym Passatem dla którego największym wrogiem jest jego sąsiad który wyładowuje swoją frustrację z życia w Internecie i obwinia wszystkich dookoła za swoje życiowe niepowodzenia tylko nie siebie.
Tak bardzo chciałeś ode mnie usłyszeć czy jestem polaczkiem a wystarczyło tylko spojrzeć w lustro a miałbyś podane jak na tacy.
Uprzedzając Twoje kolejne zarzuty wobec mnie jaki to jestem głupi i zakompleksiony dodam tylko ze jestem dumnym Polakiem z pochodzenia i cieszę się z każdego dnia.
Tak więc wybaczysz ale nie będę marnował tego grudniowego dnia na przepychanki z Tobą bo Ty masz takie widzimisię.
Dziękuję dobranoc.

Haha, dumny "Polak" używający zwrotu "polaczki". Ty jesteś głupszy niż ustawa przewiduje. Poczytaj skąd wziął się ten zwrot. "Dumny Polak" pffff.

Master z Metal Gear Solid ? :)

Niestety nie. Z Olsztyna