W najbliższym miesiącu rusza faza pre-produkcji filmu. Wiem tyle, będzie to opowieść o Lorenzo - introwertycznym nastolatku, który oznajmia rodzicom, że planuje wyjechać z przyjaciółmi w podróż, a zamiast tego postanawia spędzić samotnie czas w piwnicy...
Właśnie znalazłem informację, że premiera na tegorocznym festiwalu w Cannes, a więc już za miesiąc:
http://www.awardsdaily.com/2012/04/complete-cannes-line-up-announced/#more-51872
lepiej niech weźmie Storaro i nakręcą coś bardziej epickiego, muza Sakamoto lub Morricone i jedziemy;) Może jakaś erotyczna wersja przygód Alladyna, heheh.
"lo e te" obejrzę na pewno, ale boje się o jakość tego dzieła.
Bernardo fascynuje się pustynią, ale dlaczego Alladyn? Zwykła bajeczka od włoskiego Mistrza? ;) Jakoś tego nie widzę. Niech stworzy bohatera, a następnie wygna go do Maroka, każąc na miejscu wdać się w zmysłowy romans z piękną Arabką w nikabie. Obejrzałbym z miłą chęcią. Zdjęcia Storaro, muzyka Sakamoto, egzotyczne piękno... I płyniemy ;)
"Ja i ty" - Bernardo znów bierze się za młodość, szuka utraconych chwil, które bezpowrotnie minęły. "Marzyciele" to może nie jest znaczące dzieło w dorobku włoskiego reżysera, ale aż tak złe to nie było. Może "Ja i ty" nie zachwyci, ale będzie na odpowiednim poziomie. O zdjęcia nie należy się martwić, Bernardo zawsze pięknie opowiada obrazem. Trzeba będzie obejrzeć, bo to w końcu Bertolucci.
Jak wieści donoszą, Bertolucci zdecydował się w najnowszym filmie na użycie technologii 3D. "Chcę użyć 3D inaczej niż to widzieliśmy w filmach takich jak "Avatar". Chcę usiąść na latającym dywanie, jaki oferuje ta technologia i użyć jej do pogłębienia charakterów". Hmmm... Miłosna i prawdopodobnie kameralna historia w 3D, ciekawe.
jeśli chodzi o 3D, to porzucił ten pomysł, to pewne - czytałem artykuł, ale nie wiem już niestety gdzie.
Oglądałam po włosku. Nie umiem w ogóle włoskiego. Mimo tego BARDO mi sie podobalo. Zachwyciłam się. Nawe się śmiałam pare razy :) Rewelacja