Tak się składa, że ostatnimi dniami w Tybecie trwają zamieszki, krwawo tłumione przez Chińskie władze- i często w przekazach medialnych pojawia się postać duchowego przywódcy mieszkańców Dachu Świata. Po obejrzeniu filmu Scorsese wydawać by się mogło, że idealizuje on Kunduna- jak to często w tego typu obrazach bywa, ale jak widzimy dziś Dalajlamę- przesympatycznego starszego człowieka, z którego oczu wprost bije dobroć- apelującego o bezkrwawe rozwiązanie tybetańskiego konfliktu- to wiadomo, że reżyser wcale nie przesadził.
Z książki "No logo" Naomi Klein możemy się dowiedzieć, że "Kundun" spowodował wprowadzenie embarga na wszystkie filmy Disneya w Chinach. "Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec produkcji tego filmu. Ma on na celu gloryfikację Dalajlamy, co jest wtrącaniem się w wewnętrzne sprawy Chin" - oświadczył Kong Mm, wysoki urzędnik w Ministerstwie ds. Radia, Filmu i Telewizji. Dopiero wejście na ekrany kin "Mulan" w 1998 roku zdołało nakłonić chiński rząd do zdjęcia zakazu.
Karol Wojtyła - też miał kilka poważnych zgrzytów w swojej pozornie nieskazitelnej karierze.
Jakie zgrzyty były w życiu Matki Teresy, Jana Pawła i w końcu Dalaj Lamy? Opowiedzcie proszę ! Ja nic nie wiem podad te słodycze filmowe, w których bohaterowie przedstawiani są po anielsku.