Schrader ma na swoim koncie ciekawsze pozycje, również jako reżyser. "margines" nieodmiennie przywodził mi na myśl fabułę wyśmienitego "Amerykańskiego żigolaka", ale bynajmniej mu nie dorównuje, więc może stąd byłem nieco zawiedziony. ale na pewno warto choćby dla jak zawsze magnetycznego Dafoe.