W mojej nic nie znaczącej ocenie przyjemna, lekka, niedzielnna komedia i jak to w latach 40’ dialogi lecą z predkością kałasznikowa. Tło i BarbaraS. na pierwszym planie GaryC. tym razem jakby nie zawsze mu zależało. Drum boogie i GeneK. nieoczekwanie porwało i schowało wszystkich do kieszeni.