Wspólny trzyczęściowy film M. Vitti i A. Sordiego. I właśnie średni, bowiem daleko mu do klasy najlepszych ich produkcji, takich jak, np."Pomóż mi kochanie" czy "Gwiezdny pył". Zresztą obydwoje zagrali ze sobą tylko w trzeciej, ostatniej części "Par". Jednak najlepsza jest śmieszno-gorzka część pierwsza, w której Vitti wciela się w żonę męża-nieudacznika. Żony, zmuszonej do zdobycia środków na opłacenie raty kredytu na... lodówkę. I czyniącej to za pomocą jednego (najstarszego?) z kobiecych sposobów zdobycia pieniędzy. Co ciekawe, mąż-nieudacznik pomaga jej w tym przedsięwzięciu, że tak powiem - organizacyjnie... I tyko żal lwa z ostatniej części filmu, dla mnie najsympatyczniejszego bohatera "Par".