PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=389748}
7,3 3 660
ocen
7,3 10 1 3660
6,7 7
ocen krytyków
Rolling Stones w blasku świateł
powrót do forum filmu Rolling Stones w blasku świateł

tylko tego mi brakowało!!!
całość mnie zachwyciła, absolutny podziw dla gry Richardsa i reżyserii Scorsese, a to, jak wygląda Jagger wpędziło mnie w kompleksy... ;)

tlko że nie było jednej z moich ulu bionych piosenek :'(

Lucy_in_the_Sky_with_Dia

w amerykańskim wydaniu dvd w dodatkach znajdują się piosenki, które nie weszły do filmu, choć zostały wykonane na koncercie - 'Paint it black', ku mojej także uciesze - znalazło się tam :-)

teraz pozostaje mieć nadzieję, że polscy dystrybutorzy w ramach cięcia kosztów nie pozbawią nas dodatków!

film świetny, oglądałam już 2 razy, zawsze na mnie działa - a Jagger naprawdę jest wspaniały :)

pozdrawiam!

ahcynk

Moim zdaniem to jedna wielka hucpa. Rollingstonsi nie potrafią ani grać ani śpiewać a jak obserwuje się Jagger'a miotającego się po estradzie odnosi się wrażenie, że tak mogłaby wyglądać małpa chora na epilepsję. To tylko kolejny dowód nato, że nie ma rzeczy wystarczjąco absurdalnej aby - byle była odpowiednio narzucona przez media - ludzie tego nie kupili. Rolling Stones to geniusze nijakości a ich kawałki, których da się słuchać można policzyć na palcach jednej ręki. Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia jako artysta to staje z mikrofonem czy gitarą w ręku sam przed publicznością w świetle jednego reflektora a wszyscy słuchają go z uwagą i nie potrzebuje tysięcy ton aparatury służącej oślepieniu i ogłuszeniu widzów, którzy inaczej zorientowaliby się szybko, że na scenie nic się ciekawego nie dzieje.
Pozdrawiam
ZAN

ocenił(a) film na 8
iancuta

Film, choć ciężko nazwać to filmem (raczej koncertowe dvd z elementami dokumentu) jest moim zdaniem świetny. Nie da się co prawda ukryć, że całość spływa wręcz komerchą, kamery chodzą w taki sposób, aby zrobić ze Stonsów bogów sceny. Jednak mnie aż do tego stopnia to nie zraziło. Spodziewałem się czegoś podobnego, oni zawsze skupiali się przede wszystkim na show i w tym akurat są świetni. I to nie jest jakaś sztuczna szopka czy "hucpa". Byłoby tak gdyby starali się "wyjść na kogoś", ale oni są naturalni i nie ukrywają swojego gwiazdorstwa, nie starają się byc na siłę normalni i groteskowo bratać się z fanami. Ludzie kochają ich właśnie za to, że są kontrowersyjni i odrobinę wyniośli, za to że zachowują się arogancko, pomimo 70tki na karku. Film ogląda się bardzo przyjemnie, jest cudownie energetyczny, aż ma się ochotę wstać i poskakać :) Wstawek z dialogów jest trochę mało, jednak dają one pewną retrospektywę działalności zespołu, a do tego wg mnie są dowcipne. Mick wcale nie biega jak małpa, to jest świetny facet, jak na swoje lata, nie zmienił się ani odrobinę, nigdy nie wrzucił na scenie wolniejszego biegu i to jest niesamowite. A czy to się komuś podoba, to rzecz gustu. Jedynie co mnie zmartwiło, to długość - jak dla mnie mógłby być dwa razy dłuższy, no i nie zobaczyłem/usłyszałem mojej ulubionej "Wild Horses". Ponad 40 lat na scenie mówi samo za siebie, to nie jest przypadek. Legenda odpowiednio podtrzymywana może przetrwać szmat czasu.

ocenił(a) film na 10
ahcynk

dzięki!
sama mam płytę z filmu i tam też to jest... miałam nadzieję, że może będzie w dodatkach ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones