Fabuła skonstruowana całkiem poprawnie, szybka i sprawna akcja. Jedyne co razi, to stanowiąca trzon filmu patriotyczna i chrześcijańska propagandą. Sceny z Indianką pouczającą południowca jak być dobrym amerykańskim (US) patriotą były dla mnie trudne do strawienia.
Weteran wojsk konfederacji o'mera znajduje schronienie w wiosce siuxuw zaprzyjaznia sie z indianami I poslubia w ich osadzie koniete tymczasem zbliza sie bitwa ktora rostrzygnie losy wojny miedzy tubylcami a osadnikami o'meara musi zdecydowac po kturej ze stron sie opowiedziec. Ciekawy film sredni dobry tak bym go okreslil glowna role gra Rod Steiger przypomina mi Marlona Brando w tym filmie