PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11662}

Wiek niewinności

The Age of Innocence
7,0 17 626
ocen
7,0 10 1 17626
7,6 12
ocen krytyków
Wiek niewinności
powrót do forum filmu Wiek niewinności

co w nim jest takiego świetnego? chyba tylko reżyser i aktorzy..przydługa, dość banalna historia; o zwrocie akcji nawet nie marzyłam, bohaterowie irytujący, ich problemy już nieaktualne. ogólnie nudny obrazek końca XIX, oczywiście pięknie oprawiony, ale co z tego. po prostu jest i tyle, nic nie wnosi do życia. stracony czas.

ocenił(a) film na 10
yellowcat

Tematem tego filmu są ludzkie uczucia i emocje, są to problemy, które nigdy się nie deaktualizują.

ocenił(a) film na 4
yellowcat

Ja również czuję się rozczarowana. Owszem uczucia są, ale takie jakieś...nieaktualne, nie wiem...takie ani wysublimowane, właściwie nijakie ;/
Film w ogóle mnie nie poruszył, chociaż gra aktorska dobra. Nie widziałam gorącego, rozpalającego uczucia pomiędzy dwoma bohaterami, niestety. 4/10

ocenił(a) film na 9
merkantylism

Uczucia bohaterow są "nieaktualne" ?? Ale w jakim sensie? Przyznaję, że nie za bardzo rozumiem, co masz na myśli...
Nie dostrzegłaś rozpalającego uczucia pomiędzy bohaterami? Może dlatego, że kiedyś obowiązywał dużo bardziej wysublimowany i delikatny rodzaj okazywania i odbierania uczuć - bohaterowie nie rzucali się na siebie na pierwszej randce i nie kończyli w łóżku po kilku dniach znajomości. W tym filmie jest raczej rodzaj gry psychologicznej miedzy bohaterami. Żeby to zrozumićc, trzeba głebiej poznać realia epoki, w jakiej toczy sie akacja filmu. Ja oglądałam go dwa razy z zapartym tchem, chociaż co do zasady nienawidzę melodramatów i jestem fanką kina akcji oraz thrillerów. Dlatego uważam, że obraz Scorsese jest wyjątkowo poruszający, a jeśli chodzi o historię miłosną, to na pewno lepszy niż lekko kiczowaty Titanic. Ale to tylko moja subiektywna opinia.

ocenił(a) film na 5
merkantylism

Muszę się zgodzić. Film można polecić chyba tylko fanom melodramatów. Miałam ochotę trzepnąc bohaterów kapciem w głowę. Rozumiem, że inne czasy, że hipokryzja i że o tym właśnie jest ten film ale nie było mi przykro ani przez moment. Byłam raczej zniecierpliwiona niż rozemocjonowana.

ocenił(a) film na 5
fantynaaa


Ale nie moge tez powiedzieć, że film był nieciekawy i kiepski. Był dobry. Dobra gra, piękne kostiumy, ciekawy problem ukazany w ładny sposób. Mnie po prostu frustrują melodramaty.

ocenił(a) film na 4
merkantylism

Mam te same odczucia. Wspaniała obsada i zero interakcji między bohaterami. Ponadto narracja w filmie, która miała za zadanie nakreślić sylwetki poszczególnych bohaterów i panujące wówczas konwenanse, wprowadziła tylko chaos. Nieporównywalnie lepszy w tym gatunku jest film pt "Niebezpieczne związki" również z Michelle Pfeiffer.

ocenił(a) film na 5
yellowcat

Ja uwielbiam melodramaty. Są takie cudownie rozmemłane. Zachwycam się muzyką, zdjęciami, ekspresją bohaterów. Pięknymi kostiumami. Idealne odprężenie i uczta dla oka po męczącym dniu. A tutaj? Muzyka, niby dobra, ale to nie znaczy, że mi się podobała. Zdjęcia? Nie do końca lubię taki klimat. Grze aktorskiej niby też nie mam nic do zarzucenia. Ale Hrabina Olenska powinna być piękna! A Michelle Pfeiffer jest tak szkaradnie brzydka, że zupełnie nie mogłam się wczuć w uczucia Newlanda. Ja wiem, że chodziło też o tą inność, ale Olenska była osobą podziwianą również za swoją aparycję... Chociaż nie wiem, czy to dokładnie o to mi chodziło, bo widziałam czarujące filmy z niespecjalnie pięknymi aktorkami... Strasznie mi się ten film dłużył.... W sumie sama nie wiem o co dokładnie chodzi, ale czegoś mi zabrakło. Jakiejś takiej magicznej aury charakterystycznej dla tego typu filmów? Niby nie ma się do czego przyczepić, bo takie są właśnie melodramaty, ale zdecydowanie nie będzie to mój ulubiony film.

ocenił(a) film na 10
SanchoPansa

W tym filmie jest klimat, jest piękno i jest dramat. Nie wiem jak się może akcja dłużyć - ale chyba wszystko zależy od nastawienia. Dla mnie to też popis gry aktorskiej całej trójki. Ale najbardziej ze wszystkich rozbroiła mnie Twoja opinia odnośnie szkaradnej urody Michaelle Pfeiffer... Przecież ona jest piękna!! Hrabina Olenska nie była nastolatką, a dobranie wszystkich ról było nadzwyczajne. Dla mnie to absolutnie melodramat wszech czasów.

ocenił(a) film na 5
Kalenus

Zaczęłam książkę, zaczęłam i film. Nie skończyłam i tego i tego. Co do filmu - akcja dłużyła się faktycznie niemiłosiernie i nie chodzi tutaj o to, czy wczuwam się w epokę i ją rozumiem. Oglądałam bardzo dużo filmów kostiumowych, które osobiście uwielbiam. Niestety ten mnie rozczarował, bo fabuła była po prostu nudnawa. Między aktorami zabrakło mi tej chemii, a nie oszukujmy się.. jest to bardzo ważne w filmach tego typu. Podaję przykład: taniec w "Zakochanej Jane", gdzie na widok Jamesa McAvoya zawsze przeszywa dreszcz, kolejny - spojrzenie Wentwortha w "Perswazjach", widoczne uwielbienie Firtha w "Dumie i Uprzedzeniu", moc Rochestera z "Jane Eyre",Rhett Butler z "Przeminęło z wiatrem".. tutaj trzeba było się prawie domyślać tego uczucia

ocenił(a) film na 10
yellowcat

Może narracja dla Ciebie za szybka. Przeczytaj książkę i osądź.

ocenił(a) film na 10
yellowcat

Bo to historia ze świata, który odszedł i nigdy już nie wróci. W obłędnym pragnieniu Newlanda (brawa dla Daniela na stojąco) do hrabiny Olenski musiały wystarczyć Mu muśnięcia dłoni, spojrzenia. We współczesnym świecie, gdzie kobieta nawet nie musi się rozebrać, aby można zobaczyć wszystko, a po jednej rozmowie para wie o sobie wszystko, od rozmiaru buta po stan konta w banku - to rzeczywiście była Epoka niewinności (Wiek niewinności).

ocenił(a) film na 10
honey_filmaniak

Ale też Wiek Obłudy.

ocenił(a) film na 10
agmaria

To się nie zmieniło ;)

yellowcat

A jednak za coś film dostał Oscara i 4 inne nagrody

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones