Nie ogląda się go łatwo ale też łatwo go nie zapomnisz... warte polecenia.
a co w tym filmie jest trudnego ? wszystko jest zrozumiałe, przeciez to nie jest film psychologiczny.
To prawda, ten film broni się cudowną wprost prostotą przekazu i formy, to między innymi dlatego tak trudno o nim zapomnieć.
Również się nie mogę zgodzić... Ten film uderza przede wszystkim prostotą, kinową "czystością" i jako taki, nieskażony, jest świetnym seansem. Oglądałem dużo bardziej "wymagające" filmy, które przez swoją formę nie potrafiły mi dać radości (np. "Ran" czy "Rashomon" Kurosawy... Siedmiu Samurajów jest arcydziełem, ale tych dwóch filmów nie chce oglądać drugi raz nawet za pieniądze).
"Siedmiu Samurajów jest arcydziełem, ale tych dwóch filmów nie chce oglądać drugi raz nawet za pieniądze" Wiem o czym mówisz ;) Też myślę że film jest bardzo dobry, ale drugi raz szybko go nie obejrze
Nie tyle czystość, ale surowość. O ile reżyser portretuje tutaj całą gamę emocji, od gniewu aż po czułość, to czyni to w ascetyczny sposób. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Myślę, że ta asceza czyni film trudnym w odbiorze, ale nie tak bardzo trudnym w interpretacji. Myślę, że słabo wyrobiony widz nie dotrwałby do końca seansu.