http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=82931
Jeden z najwybitniejszych reżyserów przyjeżdża do Polski ;)
Bardzo się cieszę, że przyjeżdża do mojego miasta, mam tylko nadzieję, na jakieś spotkanie z fanami, tak jak w przypadku Claudii Cardinale czy Johna Malkovicha. Oby się udało ;)
można jakoś "wejść" na spotkanie z reżyserem, albo chociaż go zobaczyć? ;)) oczywiście jeśli nie jest się studentem filmówki? z góry dzięki za odp
można jakoś "wejść" na spotkanie z reżyserem, albo chociaż go zobaczyć? ;)) oczywiście jeśli nie jest się studentem filmówki? z góry dzięki za odp
Niestety, pytałem się i nie można dostać się na spotkanie bez specjalnego zaproszenia, którego, rzecz jasna, nie da się zdobyć. No niestety...
Zaproszenia albo legitymacji szkolnej(filmówkowej), jakby to kogoś interesowało.
Ewentualnie można wyczekiwać pod Andel'sem :)
Jutro będzie miał w Łodzi spotkanie w filmówce od godziny 15.00. Najpierw ze studentami, a o 17.30 odbierze tytuł honoris causa. Problem tylko w tym, że nikogo bez zaproszeń nie wpuszczają, jedyne na co można liczyć to to, że go się gdzieś w międzyczasie dorwie.
A Ty z też z Łodzi jesteś?
No pochwalę się, że dał mi autograf. Kiedy nie chcieli mnie wpuścić do filmówki, pojechałem, za radą użytkownika Pawiana do hotelu Andels i było jasne, że on tam jest. Przed wejściem stałą limuzyna, a na schodach czekali na niego studenci przebrani za postaci z jego filmów (zdecydowanie najlepszy był facet odgrywający Wściekłego Byka). Wystarczyło tylko uzbroić się w cierpliwość i poczekać :)
Tak, tam wejść się na pewno nie dało. Rozmawiałem z jednym ze studentów, gdy byłem pod filmówką i żalił się, że nawet nie wszyscy studenci mają pozwolenie uczestniczyć w spotkaniu, a jedynie wybrani. O to, w jaki sposób byli wybierani już go nie pytałem, bo on też nie mógł się tam dostać.
A dziękuję :) A podobno był czy ma dopiero być, już sam się w tym gunię, jeszcze na Piotrkowskiej: http://cjg.gazeta.pl/CJG_Lodz/1,116618,10789996,Studenci_zagrali_przed_Scorsese_ ___sceny_z_jego_filmow.html?bo=1
Więc jak ktoś jeszcze go nie dopadł, to może nie wszystko stracone...